Branderburg – dalsze zwiedzanie

Wczoraj nie napisałem nic na temat mariny, w której staliśmy. Kosztowała 30 euro, była dobrze wyposażona w wysokiego standardu natryski, toalety. Na miejscu była restauracja. Miła obsługa. Ale już ją opuściliśmy na rzecz dużo tańszego ( 16,20 ) nabrzeża miejskiego.

W Branderburgu, podobnie jak we Wrocławiu figurki skrzatów, stoją w różnych miejscach figurki psa, buldoga, nie wiem tylko dlaczego z rogami. Czy to mu te rogi kobitka przyprawiła, czy co innego. Muszę poszukać w internecie, ale jak będę miał dostęp do prądu. Dzisiaj nie mam.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Łódka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na Branderburg – dalsze zwiedzanie

  1. Marian Szmit pisze:

    Maskotką miasta Brandenburg nad Hawelą jest „mops leśny” (Waldmops) – mops z malutkim porożem jelenia, bohater serii komiksów autorstwa Vicco von Bülowa. W mieście znajdują się liczne spiżowe figurki „mopsów leśnych”[

  2. Marian Szmit pisze:

    W XVIII wieku jedno z towarzystw należących do loży masońskich założyło zakon na ziemiach niemieckich, którego symbolem stał się mops. Pies ten był postrzegany przez członków tego stowarzyszenia jako uosobienie zaufania i wierności. W 1745 roku oficjalnie powstał w Norymberdze Zakon Mopsów, do którego najczęściej należeli ewangeliccy szlachcice[15].

  3. Mazur pisze:

    Czesc Tomku i Galino. Nie jestem biegly w poslugiwaniu sie internetem, wiec musialem czekac na domoroslego eksperta. Wybraliscie doskonala forme spedzania wakacji, codziennie odkrywacie nowe regiony. Wiem ze lubicie przygody, bez opuszczania naszego kontynentu, no i stawiacie czolo niespodziankom „co jeszcze moze sie popsuc”. To jest skrajne przeciwienstwo statku wycieczkowego, ktory oplywa porty duzych miast, i zapewnia posilki o wyznaczonych godzinach.
    Byliscie w Spandau, w tym miescie byli wiezieni dygnitarze nazi-stowscy skazani w Norymberdze. W latach 70-tych zostal jeden, i tylko rosjanie nie zgadzali sie aby go uwolnic. Gdy zmarl w 1987, wiezienie zburzono, aby nie ryzykowac jakichs pielgrzymek.
    Widzialem zdjecie corki i wnukow. Bardzo udana rodzinka. Sprobuje wyslac, mam nadzieje ze dojdzie. Pozdrawiam. Zbyszek

Skomentuj Mazur Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *