Na jeziorze Stolpsee

W Furstenbergu było 35 stopni C , no ale trochę staraliśmy się zwiedzić.

W innym miejscu znowu trafiliśmy na taką przenioskę kajakową bez noszenia.

I jeszcze parę migawek z miasta.

Nasi znajomi już opuścili pokład i dziś rano pojechali pociągiem do domu. Na dalszy rejs zostaliśmy sami z Galiną. Jeszcze przed wyjazdem zrobili mi serię zdjęć, jak wypatrywałem, gdzie wypływa się z jeziora.

zważywszy na wspomnianą wcześniej temperaturę, dzisiejszy dzień postanowiliśmy spędzić na jeziorze. W zatoczce jeziora Stolpsee, gdzie stało już kilka łódek rzuciłem kotwicę. Wleciał cały łańcuch i stoi pionowo, więc pewnie nie dostaje do dna. Część łódek tak stoi, ale ja nie odważę się i na noc podpłynę na tyle bliżej brzegu, żeby kotwica położyła się na dnie. Tutaj będziemy nocować

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rejs. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *