Choć pierwotnie miało być do Lychen. Po raz pierwszy zdarzyło mi się trafić na tak długą kolejkę do śluzy. Na śluzie Regow byliśmy 34 w kolejce.
Czekaliśmy 4 godziny, co zmusiło nas do zmiany planów. Trasa była ogólnie trudna i przewidywała 7 śluz. Po przejściu 6 zrobiło się 18.30 i szans na dopłynięcie do Lychen już nie było. Stanęliśmy w małej marinie za cenę 22 euro, bez żadnych wygód.
Po drodze za to widzieliśmy rzecz bardzo osobliwą
Na takich platformach stoją normalne przyczepy campingowe. Właściciel przyczepu z łatwością może przerobić ją na jacht i spędzać wakacje raz na lądzie, raz na wodzie.
Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.