Nowy sezon, nowy rejs.

Wracam do pisania. Trochę ten blog zaniedbałem, w ubiegłym roku jakoś nie miałem motywacji, ale teraz będzie ładnie.

Jak dotąd łodzi nie sprzedałem, choć nadal chcę. Dopóki jest moja, to pływam. Wiosną przeprowadziłem szereg prac konserwatorskich ( malowanie, renowacja mebli, przegląd instalacji ) teraz wyruszmy w rejs po pojezierzu Maklenburgii. Dziś przepłynęliśmy ze Szczecina w pobliże miejscowości Schwedt. W pobliże, bo tam na 131 kilometrze jest bardzo ładne miejsce do zacumowania za darmo. Żadnego zdjęcia nie załączam, bo to jest droga do Berlina, którą wcześniej opisywałem.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rejs. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *