Przypłynęliśmy Hawlą rozlewającą się w jeziora. Przepiękne krajobrazy, ale duży ruch i trzeba uważać. Szaleńcy na motorówkach z ogromnymi silnikami przeważnie nie mają pojęcia o przepisach, a szyperzy statków pasażerskich i barek mają swoje harmonogramy i je realizują. Pływają też żaglóweczki, łodzie wiosłowe i kajaki.



W Spandau stanęliśmy przy nabrzeżu przed śluzą. Wieczorem trafiliśmy na koncert.

Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.