Braunsweig – Sehnde

Miało być do Peine, ale dziś pierwszy raz oszukały mnie mapy i przewodniki. W Peine nie było ani mariny, ani nabrzeża, przy którym można by przenocować. Płynąłem więc dalej i dopiero po 18 km znalazłem to miejsce. Bardzo ładna wioska, a nabrzeże, jak widać.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Po drodze oczywiście wypatrywałem go.

Poniżej można zobaczyć kuleczkę na lince do otwierania wrót, żeby wypłynąć z mariny. Pisałem o tym wczoraj.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Łódka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *