Bardzo ładne, choć osobliwe miasto. Jego osobliwość polega na tym, że było mocno zniszczone w czasie wojny. Co się dało to odbudowali, czy wyremontowali, a na pustych miejscach po zbombardowanych domach pobudowali nowe bardzo nowoczesne architektonicznie. Na naszych zdjęciach są jednak głównie stare budynki.






Wieczorem robimy pranie. Zauważyłem taką prawidłowość. W marinach na terenie byłej NRD rzadko kiedy mają pralkę. Na terenie RFN zawsze, nawet w tych najmniejszych, klubowych. Ale jak się ma jeszcze w głowie, że po pralkę automatyczną trzeba było całą noc stać w kolejce, to człowiek ma hamulce, żeby teraz stawiać ją publicznie, gdzie mogą zepsuć.
Tutaj pranie kosztuje 0,50 euro ( znowu problem z monetami ) za pół godziny. Zależnie jaki długi program kto nastawi, tyle monet musi wrzucić . Automat do wrzucania monet tylko liczy czas i odcina prąd.
Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.