Sześć godzin płynięcia głównie kanałami i rzeką Hawel.


Mildenberg, to właściwie muzeum cegielni. To jedna z zachowanych cegielni, których tu było wiele i które dostarczały cegły do budowy Berlina, Hamburga i innych miast. Jutro poświęcimy w całości na zwiedzenie tego obszaru, choć tutejsza marina droga, 31,40 euro, ale chociaż prąd i woda w cenie.
Po drodze były cztery śluzy. Z przygodnych zagadnięć stwierdziłem, że nie tak , jak dotąd myślałem pływają tu sami Niemcy. Okazuje się, że pływają i Duńczycy, i Austryjacy, spotkaliśmy jakiś chyba Chińczyków. Pewnie z 50 % płynących łodzi, to łodzie czarterowane. Nie pływają one pod żadną lub po niemiecką banderą, dlatego trudno rozpoznać tych cudzoziemców, którzy przyjeżdżają samochodami do firm czarterowych i przesiadają się na łódkę.
Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.