Koło śluzy jest małe jeziorko, a na nim kotwicowisko i tu stanęliśmy na kotwicy. Dziś pada, więc mamy tylko jeden film.
Od trzech dni nie chce mi wejść do blogu żaden film, wstawiłem więc ten jak Galina „skrobie” się na łódkę w Rheinsbergu, bo nie chciała, żeby zamocować trap, tytułem próby, bo jest nakręcony telefonem, a nie kamerą. Ten wszedł. Próbujemy więc ten z kotwicowiska.
Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.