W tym miejscu znajduje się restauracja rybna Rast beim Fischer, jest to przed miejscowością Ahrensberg. Restauracja ma własną wędzarnię, duży wybór dobrych ryb wędzonych i wyrobów rybnych skorzystaliśmy więc.




Niedobrze jest zamawiać nieprzemyślanie głodnym. Kupiliśmy za dużo. Oprócz tego na talerzach zabraliśmy na łódkę węgorza i bułeczki. Oczywiście kolacji już nie jedliśmy, mamy śniadanie. Było nie drogo. Cały rachunek wyniósł 42 euro. ( w tym piwo ).



W restauracji najwięcej kajakarzy, ale na jeziorach też ich widać.

Przy restauracji są miejsca do cumowania, w godzinach lunchu, gdy przypłynęliśmy był straszny tłok i nie było miejsca. Po sąsiedzku jest marina, w której stanęliśmy. Wygląda jak porzucona.
Początkowo planowałem nocować na kotwicy na przeciwko tej mariny, ale teraz myślę, że stoimy tu do rana. Nie ma żadnych udogodnień (WC, prąd, woda, natrysk ), więc chyba nikt po żadną opłatę nie przyjdzie. Za to rano w Priepert oddali mi 13 euro. Podobno nie wszystko wykorzystałem.
Jeszcze kilka migawek z okolicy.

Ci na przykład byli tym hauseboatem na rybce.



A na koniec widok jeziora o świcie

i przed zmierzchem.

Tomek, kiedy wracacie? My aktualnie jesteśmy na pojezierzu Drawskim, wracamy 18 września. Marian.